- 350 g mąki pszennej razowej,
- 1 surowe jajko + 1 surowe żółtko jajka,
- 140 g cukru,
- 140 g masła,
- szczypta soli,
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia,
- ok 3 - 4 łyżki zimnej wody,
- ok 4 - 5 łyżek śmietany 30 %,
- 200 g białej czekolady,
- ok. 100 g migdałów bez skórki (blanszowanych),
- ok. 20 g kandyzowanego ananasa,
- ok. 20 g solonych pistacji,
- ok. 30 g rodzynek,
Żaroodporny ceramiczny talerz średnica 32 cm
Mąkę, cukier, sól i proszek do pieczenia mieszamy razem. Następnie dodajemy pokrojone masło i rozcieramy je z suchymi składnikami.
Dodajemy jajko, żółtko i wodę w ilości takiej, aby składniki się razem ze sobą skleiły, ale ciasto nie może być zbyt rzadkie.
Schładzamy ciasto około 20 minut w lodówce, dzielimy je na pół. Na oprószonej mąką stolnicy wykładamy połówkę ciasta i wałkujemy nadając mu kształt koła o średnicy naszej formy do pieczenia (32 cm).
Żaroodporny talerz smarujemy masłem, oprószamy otrębami pszennymi i wykładamy na nim ciasto. Ciasto pieczemy w temperaturze 180 st. C około 20 minut, aż powierzchnia się lekko zarumieni.
W kąpieli wodnej rozpuszczamy białą czekoladę z 4- 5 łyżkami 30 % śmietany. Do rozpuszczonej czekolady dodajemy rodzynki, migdały i drobno pokrojonego ananasa kandyzowanego.
Rozkładamy czekoladę z bakaliami na upieczonym cieście.
Zanim czekolada zastygnie posypujemy całość drobno pokrojoną kandyzowaną skórką pomarańczową i pistacjami. Można powierzchnię naszego mazurka przyozdobić fantazyjnie rozlanymi cienkimi strużkami ciemniej czekolady - jak to moje dzieci mówią "to takie esy floresy " :-)
Można zrobić też na odwrót, bakalie wymieszać z 200 g rozpuszczonej ciemniej czekolady, a zdobienie mazurka zrobić białą czekoladą.
Pozostałą drugą połowę ciasta można wykorzystać do zrobienia bazy pod kolejnego mazurka albo przygotować ciasteczka. Ja przy pomocy szklanki z cienko rozwałkowanego ciasta wykrawam okrągłe ciasteczka. Idealnie kruche, pyszne z ciepłym mlekiem.
Dzieci to uwielbiają :-)
