Jak się później okazało, ciasteczka są fantastyczne, bardzo smaczne i proste w przygotowaniu.
Już 6 latek w ramach zabaw kuchennych z mamą, świetnie sobie poradzi z tym tematem. Składników nie jest dużo, można więcej czasu i uwagi poświęcić na zabawę w ważenie i lepienie ciasteczek.
Konsystencja ciasta przypomina ciastolinę i jest idealna do lepienia - to doskonały pretekst do ćwiczenia małych rączek. Uformowanie sakiewki dla małego dziecka nie będzie prostym zadaniem, ale można się wyszaleć lepiąc węże, serduszka czy inne ciasteczkowe stwory - potwory w czasie, gdy mama będzie lepiła sakiewki. Polecam :-)
Składniki:
- 300 g mąki pszennej,
- 200 g masła,
- ok 5 łyżek woda,
- cukier puder do oprószenia gotowych ciasteczek,
- nadzienie: jabłko lub twarda marmolada.
Przesianą mąkę mieszamy i zagniatamy z masłem na jednolitą masę. I właściwie mogło to być już wszystko, bo masa ma konsystencję ciastoliny, ale w czasie wałkowania trochę tej masie brakuje elastyczności. Dlatego warto pomyśleć o dodatku tych kilku łyżek wody, które nie będą miały wpływu na smak ciasta, a poprawią jego elastyczność.
Wałkujemy cienkie placki ciasta. Przy pomocy noża (radełka do ciasta lub noża do pizzy) wykrawamy kwadraty ok 5x 5 cm. Na każdy kwadrat nakładamy porcję twardej marmolady lub kawałek jabłka i zlepiamy rogi ciasta w kształcie piramidki.
Ciasteczka wkładamy do nagrzanego piekarnika, pieczemy je w 200 st. C ok 10-15 minut, aż się zarumienią.
Ostudzone, gotowe ciasteczka, wykładamy na talerz i oprószamy cukrem pudrem.
Uwaga:
- ciasto samo w sobie nie jest słodkie, dlatego warto je jeszcze wykorzystać do przygotowania kruchych pasztecików z nadzieniem wytrawnym do świątecznego barszczu,
- od razu można zrobić podwójną porcje ciasta i część surowego ciasta zamrozić,